23. stycznia obchodzimy Dzień Pisma Ręcznego – Handwriting Day. Dlaczego święto przypada 23. stycznia? Tego dnia urodził się John Hancock – amerykański kupiec i polityk, którego wyjątkowo ozdobny podpis widnieje pod Deklaracją Niepodległości. Dzień Pisma Ręcznego został ustanowiony przez the Writing Instrument Manufactures Association (WIMA), a jego celem jest zwrócenie uwagi na znaczenie i rolę pisma ręcznego.
W świecie rozwiniętej techniki pisanie odręczne staje się umiejętnością zbędną i przestarzałą. To, co kiedyś było chlubą człowieka, dziś zaczyna zanikać. Współcześnie coraz rzadziej piszemy odręcznie. Długopisy, ołówki, pióra czy kredki zastąpiły klawiatury i ekrany dotykowe. W szkołach pojawiły się laptopy, tablety i tablice interaktywne oraz głosy, że pisanie odręczne nie jest umiejętnością kluczową dla współczesnego człowieka. W związku z tym zaczęto poświęcać mniej uwagi dokładności i poprawności zapisu. Eksperci i badacze uważają, że następuje regres umiejętności pisania, który bezpośrednio przekłada się na poziom kompetencji społeczeństwa. Czy jest możliwe, by od równo postawionych literek zależał nas sukces życiowy? Okazuje się, że tak.
Ręczne pisanie jest nie tylko umiejętnością, ale również czynnikiem warunkującym nasz rozwój, potencjał do osiągnięcia sukcesu w życiu. Jak wskazują badania, podczas czynności pisania w mózgu zachodzi wiele skomplikowanych procesów. Żeby kreski pozostawiane na papierze zaczęły przypominać znaki alfabetu, człowiek musi odpowiednio napiąć mięśnie dłoni, chwycić w określony sposób narzędzie pisarskie, ale przede wszystkim użyć partii mózgu odpowiedzialnych za percepcję wzrokową, abstrakcyjne myślenie, zdolności motoryczne, koordynację i orientacje przestrzenną. Pisanie aktywuje też tzw. ośrodek Broki, który odpowiada za zdolności językowe takie jak mówienie, formułowanie płynnych wypowiedzi oraz organizację tekstu. Badania niemieckie wykazały, że dzieci, które od najmłodszych lat uczone były pisania maszynowego, mają dużo większe problemy z budową dłuższego tekstu pisanego niż ich rówieśnicy piszący odręcznie. Wypracowania są na niższym poziomie konstrukcyjnym, a ich napisanie zajmuje uczniom dużo więcej czasu. Uczeni zaobserwowali także związek między wyrażaniem uczuć oraz poprawnym wysławianiem się, a nauka odręcznego pisania.
Udowodniono także, że ćwiczenie kaligrafii wpływa pozytywnie na zapamiętywanie informacji oraz koncentrację. Jak wynika z badań opublikowanych przez francuskie stowarzyszenie miłośników kaligrafii Esperluette kaligrafia ma wpływ na oddychanie i koncentrację, dzięki czemu uspokaja i wpływa na rozwijanie postaw kreatywnych. Badania wskazują, że szybciej uczymy się z notatek napisanych ręcznie niż z tych przygotowanych na komputerze. Kiedy piszemy ręcznie, każdy znak wymaga określonego ruchu dłoni. Ten konkretny, własciwy dla danego znaku ruch znajduje odzwierciedlenie w aktywności neuronów, na co wskazuja obrazy z rezonansu magnetycznego. W momencie, gdy piszemy na klawiaturze, wykonujemy ten sam ruch dla każdej litery – wciskamy odpowiedni klawisz, a więc nasz mózg nie wykonuje skomplikowanych ćwiczeń przy każdym znaku graficznym.
W raporcie „Odręczne pisanie w społeczeństwie” opublikowano badania wskazujące, że w szkołach, które wprowadziły programy promujące staranne ręczne pisanie zauważono wiele pozytywnych efektów m.in. znacznie wzrosła koncentracja, szczególnie u najmłodszych dzieci a w czasie zajęć zauważalna stała się dużo spokojniejsza, sprzyjająca nauce atmosfera. Dodatkowo nauczyciele zauważyli znaczna poprawę w umiejętności mówienia i słuchania – u dzieci wzrosła pewność siebie i samoocena, a problemy dzieci wymagających nauczania wspomagającego w wielu przypadkach zanikły.
Europejskie badania nad wpływem kaligrafii na rozwój człowieka są stosunkowo nowe. Jednak mam wrażenie, że wyważamy dawno otwarte drzwi. Wystarczy przyjrzeć się japońskiej sztuce pisania, wczytać się w założenia HITSU ZEN DO (dosł. drogi medytacji pędzla) by zrozumieć, jak ważna umiejętność zanika na naszych oczach. I żaden komputer ani ekran dotykowy nam jej nie zastąpi.