Inspiracją do tych zajęć i całego działania stała się kampania społeczna UNICEFu „One Shot is enough”, której głównym celem jest zwrócenie uwagi na cyberprzemoc i jej skutki. Trzy czarno-białe zdjęcia, będące kwintesencją zjawiska przemocy internetowej zrobiły na mnie ogromne wrażenie i postanowiłam je wykorzystać do działań z klasą wychowawczą (3 kl. gimnazjum).
Etap 1
Niespodzianka. Poprosiłam uczniów, aby na najbliższa godzinę wychowawczą ubrali się w miarę jednolicie. Ustaliliśmy, że założą białe koszule. Nie wtajemniczyłam ich w tematykę zajęć, nie powiedziałam, co będziemy robili. Już na etapie ustalania jednolitego stroju byli zaciekawieni. Padały pytania: a po co to? A co będziemy robić?
Etap 2
Wyrzuciłam z klasy wszystkie stoły i krzesła. Kiedy zaczęła się lekcja, podzieliłam klasę na 4 – 5 osobowe zespoły i powiedziałam, że będziemy robić ćwiczenie teatralne. Nie zdziwili się. Jestem instruktorem teatru i często wykorzystuję techniki sceniczne do pracy na lekcjach. Najpierw uczniowie wylosowali kartki z postaciami (ofiara/oprawca/świadek). Następnie wytłumaczyłam im, czym jest stop – klatka i poprosiłam, aby ustawili w grupach stop-klatki ilustrujące hasło „Egzekucja”. Tutaj także nie było zdziwienia. Od kilku tygodni omawialiśmy na polskim literaturę wojenną, więc uczniowie byli przekonani, że właśnie do tematu II wojny światowej chcę nawiązać.
Etap 3
Kiedy uczniowie stanęli w stop-klatkach, sfotografowałam każdą z nich, a następnie poprosiłam klasę, by na chwilę zamknęli oczy i wyobrazili sobie sytuację, w której znalazła się ich postać. Kim są? Jaka jest ich rola w egzekucji? Co czują?
Następnie rozdałam małe karteczki (sklerotki) i poprosiłam, aby napisli na nich trzy uczucia, które towarzyszyły postaci w tej sytuacji. Karteczki przykleiliśmy do tablicy.
Etap 4
Poprosiłam uczniów (poza ofiarami), aby wyjęli telefony komórkowe i ponownie ustawili stop-klatki. Uczniom ofiarom miałam dać drobne rekwizyty: okulary, książki, komórkę starego typu, ale o tym zapomniałam. Może innym razem. Ponownie zrobiliśmy zdjęcia. Ponownie poprosiłam uczniów, by zastanowili się, co czują w tak zmienionej sytuacji.
Etap 5
Można go zrobić na wiele sposobów – praca w grupach nad budowaniem definicji cyberprzemocy, cechach i uczuciach ofiary oraz sytuacji oprawców. W mojej klasie poświęciliśmy ten czas na rozmowę, o tym, czym jest cyberprzemoc, co czuje ofiara, a co oprawca, jak można pomóc osobie, która doświadcza cyberprzemocy.
Etap 6
Obejrzeliśmy film przedstawiający historię Amandy Todd . Wspólnie zastanawialiśmy się, dlaczego doszło do tragedii, kto był jej winny. Zastanawialiśmy się nad rolami ludzi uwikłanych w cyberprzemoc, głównie nad postacią „świadka”. Na tablicy notowaliśmy pomysły, jak można zapobiegać takim historiom, jak ta z filmu.
Etap 7.
Rozmawiając o historii Amandy Todd doszliśmy do wniosku, że bardzo ważne jest mówienie o problemie cyberprzemocy i uświadamianie ludziom, że telefon komórkowy może być narzędziem zbrodni. Rozmawialiśmy o tym, jak można zwracać uwagę innych na ten problem. Wtedy pokazałam uczniom kampanię społeczną UNICEFu. Wspólnie przetłumaczyliśmy jej hasło: „Jeden strzał wystarczy. Cyberprzemoc jest jedną z głównych przyczyn depresji i samobójstw wśród młodzieży szkolnej. Jeśli masz smartfona, używaj go z rozwagą. Nie zabijaj niczyjego poczucia własnej wartości”.
Etap 8
Spytałam uczniów, czy chcieliby włączyć się w działania edukacyjne mające na celu przeciwdziałanie cyberprzemocy i udostępnić zdjęcia z zajęć jako nawiązanie do kampanii UNICEFu. W klasie nie było ani jednej osoby, która by się zawahała… Wszyscy zgodnie uznali, że trzeba o tym problemie głośno mówić, trzeba aktywnie się włączać w przeciwdziałanie przemocy, trzeba reagować. Oczywiście, zgodę na publikację zdjęć w takim kontekście wydali także rodzice 🙂
Epilog: Na lekcji oglądaliśmy zdjęcia i wybraliśmy dwa najlepsze. Uczniowie zwrócili uwagę, że na fotografii nr 2 nie widać głowy ich koleżanki i że to robi ogromne wrażenie. Pokazuje, że my, świadkowie cyberprzemocy, często zachowujemy się bezmyślnie albo jakbyśmy nie mieli oczu… Błąd techniczny fotografa wzbogaca czasem znaczenie 🙂