Kampanię społeczną zapoczątkowały Ewa Radanowicz i Irmina Żarska. Włączyli się w nią Ambasadorzy Wiosny Edukacji, edukatorzy, nauczyciele, rodzice, autorytety edukacyjne, samorządowcy i uczniowie. Prawdziwy eduwirus ogarnął Polskę i szybko zaraża kolejne osoby. O co chodzi w szkole? To pytanie słychać z każdego zakątka mediów społecznościowych. Ludzie, którym zależy na edukacji, nagrywają krótkie filmiki i opowiadają w nich, jaki sens ma szkoła. Po co?
FIRMA BEZ PRZYSZŁOŚCI
Stwierdzenie, że szkoła potrzebuje zmiany, odkrywcze nie jest. Co ciekawe, na tym polu wszyscy się zgadzają – dzieci, nauczyciele, rodzice, a nawet politycy, którzy co jakiś czas fundują nam kolejne trzęsienie ziemi w postaci kolejnej reformy. Przeżyliśmy już wiele odgórnych wizji szkoły, jednak zawsze były to koncepcje bardziej oderwane od rzeczywistości niż proza Lema. Za każdym razem surrealistyczne pomysły na edukację powstawały w umysłach garstki ludzi, którzy z codziennością szkolną mieli raczej niewiele wspólnego. To zadziwiające, że jako społeczeństwo od dziesięcioleci oddajemy najcenniejszy zasób w ręce przypadkowych osób, a potem dziwimy się, że…system nie działa.
Wyobraźcie sobie wielką korporację. Zarządowi bardzo zależy na zyskach, ale totalnie nie liczy się z potrzebami klientów, nie bierze pod uwagę raportów pracowników ani prognoz ekonomicznych. W szklanych gabinetach zarząd wymyśla coraz nowsze produkty i inwestuje wbrew przesłankom płynącym z rynku. Głowni menagerowie nie szanują swoich podwładnych i traktują ich jak bezmyślne stado, którym można sterować w dowolny sposób. Nie liczą się z potencjałem ludzi i ich życiowymi potrzebami. Klienci firmy otrzymują całkowicie bezużyteczne produkty, które nie mają dla nich żadnej wartości ani zastosowania. Brzmi absurdalnie? To dlaczego godzimy się, aby tak właśnie działała firma pt. system edukacji?
ODZYSKAĆ SZKOŁĘ
Akcja #ocochodziwszkole to nie tylko pytanie o sens szkoły. To także, a może przede wszystkim ruch w stronę realnych zmian w edukacji. Za pytaniem postawionym przez liderki akcji stoi bardzo ważne przesłanie. Szkoła to nie oderwany od świata system. Szkoła to ludzie – uczniowie, nauczyciele, rodzice. To Ty i ja. To setki ludzi, którzy w mediach społecznościowych zamieszczają posty z hasztagiem #ococodziwszkole. Szkoła to ogromna siła społeczna i najwyższy czas z tej siły skorzystać. Kampania #ocochodziwszkole to zachęta, byśmy jako społeczeństwo, odzyskali edukację dla siebie i przywrócili jej wartość i sens. Tak, jak to zrobili Finowie, tworząc system oddzielony od polityki, oparty na relacjach społecznych.
Słucham wielu wypowiedzi moich koleżanek i kolegów. Każdy z nas ma własne „ocochodzi” i trochę inaczej widzi sens szkoły. Budujące jest jednak to, że chcemy tworzyć szkołę opartą na podobnych wartościach. Wszyscy widzimy potrzebę pójścia w stronę zwinnej edukacji, opartej na relacjach, współpracy, zaufaniu i dopasowaniu do człowieka [pisałam o agile TUTAJ i TUTAJ]
#ocochodziwszkole
Mimo, że zdecydowanie lepiej czuję się w słowie pisanym niż mówionym, nagrałam filmik i dołączyłam do kampanii. Proszę o wyrozumiałość 😀