You are currently viewing Jak mikrozarządzanie niszczy szkołę od środka

Jak mikrozarządzanie niszczy szkołę od środka

Warsztat, który nie mógł się udać

Jakieś półtora roku temu miałam poprowadzić warsztaty budowania zespołu w prywatnej szkole w Trójmieście. Pojechałam. Gdy tylko weszłam do sali, wiedziałam, że nic z tego nie będzie. Atmosfera w kadrze była tak gęsta, że można ją było ciąć nożem. Spróbowałam dwóch aktywności integracyjnych i… dałam spokój. Podczas przerwy przearanżowałam cały warsztat i drugą część poprowadziłam zupełnie inaczej. Dzięki rutynom myślenia krytycznego (jestem trenerką Instytutu Krytycznego Myślenia) i technikom teatralnym (ukończyłam reżyserię na Akademii Sztuk Teatralnych we Wrocławiu), zdiagnozowałam, co jest grane.

Skąd pomysł na warsztaty

Po zajęciach spotkałam się z właścicielami szkoły. Wtedy dowiedziałam się, że placówka od dłuższego czasu zmagała się z ogromną rotacją kadry. Mimo bardzo dobrych warunków finansowych i dobrego zaplecza nauczyciele odchodzili w szybkim tempie. Zaczęło to wpływać na jakość nauczania i reputację szkoły – coraz więcej uczniów zmieniało szkoły, rekrutacja spadała, a rodzice wycofywali się ze współpracy.

Ktoś polecił mnie właścicielom jako osobę, która „czuje” temat budowania zespołu. Powiedziałam im jednak od razu: warsztaty integracyjne nie rozwiążą problemu, trzeba znaleźć przyczynę. Poproszono mnie więc o przeprowadzenie superwizji.

Diagnoza: mikrozarządzanie

Spędziłam w szkole dwa dni. Obserwowałam relacje w pokoju nauczycielskim, rozmawiałam z kadrą, obsługą, dyrekcją i rodzicami. Już po kilku spotkaniach wiedziałam, że winne było mikrozarządzanie.

Problem zaczął się, gdy właściciele zatrudnili dyrektora – menedżera z imponującym CV. Od tego czasu wszystko musiało być przez niego zatwierdzane. Każdy mail do rodziców przechodził przez wicedyrektora, każdy pomysł omawiano na spotkaniu z szefem. Liczba odwiedzanych przez dyrektora lekcji była ogromna, a dokumentacja rozbudowana do granic absurdu. Nie było mowy o spontaniczności ani szybkim działaniu.

Szczytem absurdu było spotkanie w sprawie organizacji… Dnia Misia w klasie drugiej.

Efekt domina

Nic dziwnego, że zamiast kreatywności i zaangażowania wśród nauczycieli dominowała frustracja i rezygnacja. Ci, którzy nie zgadzali się z wizją dyrektora, odchodzili. Atmosfera panująca między dyrekcją a kadrą rozlewała się na całą społeczność. Nauczyciele rezygnowali, rodzice się denerwowali, a właściciele tracili uczniów.

Kiedy zapytałam dyrektora o politykę kadrową, odpowiedział, że nie przywiązuje się do nauczycieli, bo „nie ma ludzi niezastąpionych”. Tym jednym zdaniem pokazał, jak brak szacunku do ludzi niszczy organizację od środka.

Rozmowa z właścicielami

Początkowo bronili menedżera, powołując się na jego doświadczenie i osiągnięcia. Uczciwie powiedziałam, że można próbować wprowadzać zmiany z nim na pokładzie, ale szanse powodzenia są nikłe.

Dodaj tu swój tekst nagłówka

Po superwizji wróciłam do swojej pracy i nie wiedziałam, co dalej dzieje się w szkole. Kilka razy właściciele dopytywali o drobiazgi, ale nie zdradzali szczegółów.

Aż przedwczoraj dostałam od nich mail z podziękowaniem. Napisali, że od roku kadra jest stabilna, a szkoła odzyskała dobrą atmosferę. Rozwiązaniem okazało się rozstanie z menedżerem.

Dla mnie sytuacja była jasna – niewłaściwa osoba kierowała szkołą. Podczas kilkugodzinnego spotkania z właścicielami rozmawiałyśmy o autonomii, kompetencjach i konieczności traktowania nauczycieli jak ekspertów, których nie trzeba kontrolować na każdym kroku. Zasugerowałam zmniejszenie kontroli, uproszczenie procedur i regularny kontakt właścicieli z kadrą.

Prosty przepis

Nie jestem specjalistką od zarządzania. Uczę się intuicyjnie, czytam książki i obserwuję ludzi. Wiem jednak jedno: mikrozarządzanie nigdy nie działa długofalowo. Wypala, odbiera sens pracy i odstrasza najlepszych.

Aby zbudować stabilny zespół, trzeba dać ludziom trzy podstawowe rzeczy:

  • autonomię,

  • poczucie kompetencji,

  • sensowny cel.

Tylko tyle  i aż tyle.

Okladki

Jeśli podoba Ci się to, co robię i chcesz, żeby mój blog się rozwijał - postaw mi kawę

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Dodaj komentarz