Zrozumieć plan daltoński - zrozumieć życie
„Zrozumieć plan daltoński” – pod takim szyldem odbyło się w Łodzi spotkanie autorskie Roberta Sowińskiego. Chociaż nie bardzo interesuję się metodyką planu daltońskiego, postanowiłam na nie pojechać i…nie żałuję.
Wydarzenie było okazją nie tylko do porozmawiania o książce, ale przede wszystkim pretekstem do spotkania ludzi edukacji. W Łodzi wreszcie poznałam w realu osoby, które od dawna obserwuję w internecie i bardzo cenię ich działalność – Jarosława Pytlaka, Włodzisława Kuzitowicza czy Marcina Perfuńskiego. Spotkałam także wielu moich edukacyjnych przyjaciół – gospodarzy spotkania Anię i Roberta Sowińskich, prowadzącego Romana Lepperta, Dawida Łasińskiego, Agnieszkę Putę, Wiesławę Mitulską
To było najdziwniejsze spotkanie autorskie w jakim uczestniczyłam. Robert Sowiński i prof. Roman Leppert odbyli ze sobą niezwykłą, pełną refleksji rozmowę. Urzekła mnie naturalność i szczerość tego spotkania, w którym znalazło się miejsce na osobiste przemyślenia, na głęboką analizę stanu edukacji, a także na rozmowę o książce „Zrozumieć plan daltoński”. Dla mnie szczególnie ważne były wątki osobiste, a niektóre wypowiedzi Roberta będą we mnie już na zawsze. To właśnie osobowość autora oraz ciekawie poprowadzona rozmowa sprawiły, że do domu wracałam dzierżąc w ręku książkę „Zrozumieć plan daltoński”.
To wydarzenie edukacyjne miało zupełnie inną energię niż wszystkie. Przeważnie spotykamy się w gronie edukosmitów, aby wymieniać się doświadczeniami i dobrymi praktykami. Zawsze towarzyszy temu dużo zamieszania, urywanych rozmów i pośpiechu. Biegamy z wystąpienia na wystąpienie, gdzieś w przelocie wymieniamy wrażenia i biegniemy dalej. Tym razem było spokojnie i refleksyjnie. Można było pochylić się nad każdą myślą i słowem. Niewątpliwie służyła temu także kameralna, wręcz rodzinna atmosfera.
Myślę, że gdyby nie to spotkanie, pewnie nieprędko wzięlabym do ręki książkę „Zrozumiec plan daltoński”. Nie mam zapędów, by pracować tą metodą. Znam jej złożenia i dostrzegam związek z innymi, nowoczesnymi pomysłami na edukację, ale nie ciągnie mnie do daltońskich narzędzi. Dla mnie ważne jest to, że plan daltoński wpisuje się w moje myslenie o edukacji i wyrasta z tych samych założeń co podejście agile, które jest mi bliższe. Myślę jednak, że sporo bym straciła, gdybym nie siegnęla po książkę Roberta.
Spotkanie autorskie Roberta Sowińskiego i jego książka pozwoliły mi nie tylko zrozumieć plan daltoński, ale przede wszystkim dostrzec przełożenie tej metody na życie pozaszkolne. Dla mnie był to bardzo ważny czas. Czas rozmów, stawiania pytań, poszukiwania odpowiedzi. Dziękuję, że mogłam być jego częścią.
Jeśli chcecie przeczytać recenzję książki – zapraszam TUTAJ