You are currently viewing Trudny temat – holocaust

Trudny temat – holocaust

Za każdym razem, gdy w nowej klasie zaczynam temat holocaustu, od razu przypomina mi się fragment z Ćwiczeń pamięci Ryszarda Kapuścińskiego:
“Wzięli go do Oświęcimia? To dlaczego się zgodził? Dlaczego nie wziął adwokata?”

 

Tak myślą nasi uczniowie. Nie rozumieją realiów tamtych czasów, a książki, które serwuje podstawa programowa, wcale nie rozjaśniają tematu. Pamiętam, jak rok temu, w jednej z klas trzecich gimnazjum uczniowie za żadne skarby nie mogli załapać, o co chodzi w opowiadaniu Wariat Idy Fink. Dla nich ten utwór był całkowicie pozbawiony sensu, a ja poległam tłumacząc im, o co chodzi. Musimy pamiętać, że o ile ktoś nie interesuje się tematem, może dożyc lat nastu nie mając zielonego pojęcia o wydarzeniach sprzed prawie 80 lat. To już nie są pokolenia znające wojnę z relacji świadków, wychowane w cieniu wydarzeń wojennych. Lekcje historii i układ treści sprawiają, że z II wojna światową uczniowie spotykają się pod koniec gimnazjum lub dopiero w szkole średniej. Dodatkowym utrudnieniem jest także pewien trend, który polega na tym, że staramy się chronić uczniów przed drastycznymi treściami – unikamy wycieczek do obozów zagłady, filmów dokumentalnych, a nawet niektórych utworów literackich, uważając, że są zbyt „mocne”. Powinniśmy jednak pamiętać, że chronimy przed wiedzą historyczną ludzi, którzy każdego wieczora rozgniatają na miazgę wyimaginowanych wrogów w kolejnej edycji gry. Osłaniamy „dzieci”, które przerzucają się cytatami z krwawych filmów i bezmyślnie powtarzają zasłyszane gdzieś „dowcipy” o Żydach.
Jak zatem „ugryźć” ten niewdzięczny temat? Oto przykład lekcji wprowadzającej w temat holocaustu.
Etap 1
Mnie bardzo dobrze sprawdziła się metoda stolikowa (2 godz. lekcyjne). Do jej przygotowania skorzystałam z tekstów historycznych zamieszczonych w podręcznikach PWN. Materiał podzieliłam na 5 grup tematycznych:

  • KWESTIA ŻYDOWSKA
  • GETTA
  • ŚWIAT WOBEC HOLOCAUSTU
  • POSTAWY ANTYSEMICKIE
  • POLACY WOBEC ŻYDÓW

Przygotowałam także dla uczniów 5 zestawów zadań – każdy zestaw miał inny kolor, po to, aby podchodząc do stolika grupa wykonywała zadanie z kartki „w swoim” kolorze. Pozwoliło mi to na takie ułożenie zadań, żeby do każdego fragmentu materiału źródłowego mieć pełen zestaw odpowiedzi. Uczniowie za to mieli element zaskoczenia – nie wiedzieli, jakie zadanie będą mieli wykonać do danego tekstu. Uczniowie otrzymali także kartkę papieru, z numerami od 1 do 5 – ich zadaniem było wpisywać odpowiedzi do zadań w konkretne miejsca. Dzięki temu, kiedy zestawiliśmy wszystkie prace razem – w punkcie np. 4 znalazły się opinie na temat wszystkich fragmentów.
Zadania (rozwijające konkretne umiejętności):

  1. stawianie pytań kluczowych – Zastanów się, co Cię ciekawi w przeczytanym fragmencie. Zapisz 3 pytania.
  2.  znajdowanie kluczowych informacji – Zastanów się, czego dowiedziałeś się z przeczytanego fragmentu. Zapisz 3 informacje.
  3.  określanie emocji i uzasadnianie – Zastanów się, co czułeś, czytając fragment. Zapisz trzy emocje, jakie Ci towarzyszyły. Uzasadnij je (czuję…, ponieważ…)
  4.  wyrażanie opinii – Zastanów się, co sądzisz na temat opisywanych zdarzeń. Zapisz swoje opinie.
  5.  wnioskowanie – Zastanów się, jakie wnioski można wyciągnąć z fragmentu. Zapisz 3 z nich.

Etap II
Ustawiłam w klasie 5 stanowisk tak, aby uczniowie mogli swobodnie przy nich pracować w grupie. Na każdym stanowisko znalazły się:
– materiał źródłowy;
– zestaw zadań w 5 kolorach;
– pisak (posłużyłam się różnymi kolorami cienkopisów, przyporządkowując je do stanowiska. Dzięki temu było potem wiadomo, która wypowiedź na karcie pracy odnosiła się do którego fragmentu)
Etap III
Uczniów podzieliłam na 5 zespołów i każdej grupie przypisałam kolor. Zespół zadaniowy mógł pracować przy stoliku 8 minut. Po tym czasie uczniowie przechodzili do następnego stanowiska. Na początku każdy zespół usiadł przy jednym stoliku i wykonał zadanie 1 dla 5 różnych tekstów. Nauczyciel nie pomaga w zadaniach. Pilnuje tylko czasu i tego, by uczniowie nie porozumiewali się między grupami. W ciągu 1. lekcji cała klasa miała przeczytane wszystkie teksty źródłowe i zrobione ćwiczenie dotyczące umiejętności kluczowych.

holocaust 1598448 640

Etap IV
Następnie wszystkie karty pracy grup zostały wywieszone w widocznym miejscu i omówiliśmy po kolei każdy fragment źródłowy pod kontem zrobionych przez grupy notatek. Tu było także miejsce na rozmowę, uzupełnienia i wyjaśnienia niejasności. Ten etap zawsze jest dla mnie najciekawszy, bo uczniowie dzielą się swoimi przemyśleniami i emocjami, jakie wywołały w nich teksty. Czasem już nie udaje się zrealizować kolejnych elementów zajęć, dlatego też można je potraktować jako pracę domową.
Etap V
Uczniowie odpowiadają na pytania:

  • Co oznacza termin holocaust?
  • Co to była akcja „ostatecznego rozwiązania”?
  • Wyjaśnij, dlaczego obozy koncentracyjne nazywano „fabrykami śmierci”?
  • Kim byli Marek Edelman, Mordechaj Anielewicz, Jan Karski?
  • W jaki sposób ludnośc polska pomagała Żydom w czasie II wojny światowej?
  • Co wiesz o nagrodzie Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata?

Jeśli nie znają jakiejś odpowiedzi, mogą jeszcze raz podejść do stolika lub skorzystać z komputera w sali, mogą też skonsultować się z kimś z klasy.
Etap VI
Na koniec proszę uczniów, by na dużych kartkach przypiętych na ścianie napisali odpowiedzi na pytania – każda grupa otrzymuje jedno pytanie, ale odpowiedzi na nie musi udzielić każdy uczeń.
Pytania:

  • Czego chciałbyś się jeszcze dowiedzieć na ten temat?
  • Jak, twoim zdaniem, najlepiej kogoś nauczyć tego tematu?
  • Co z tego tematu powinniśmy zapamiętać?
  • Co z tego tematu jest dla ciebie ważne?
  • Do czego przyda ci się zdobyta wiedza?

Tak zaczynam pracę z tematyką holocaustu. Staram się stworzyć podwaliny historyczne pod ten niezwykle trudny temat. Doświadczenie pokazuje, że po takiej lekcji uczniowie są bardziej świadomi, wielokrotnie też sami szukają dodatkowej wiedzy. A ja? Sięgam po teksty trudne (w tym „Medaliony” Nałkowskiej), reportaże, oglądam z uczniami „Listę Schindlera” – zatrzymując film i tłumacząc pojawiające się obrazy. Po co? Bo młodzi ludzie powinni rozumieć historię oraz współczesny świat, relacje między nacjami i politykę międzynarodową. A poza tym ważne jest dla mnie przesłanie z cytowanego już tekstu Ryszarda Kapuścińskiego:

„Które to już pokolenie rodzi się, nie mając pojęcia o tym, czym jest wojna. A jednak ci, co przeżyli, powinni dawać świadectwo. […] Dawać świadectwo tego, czym były obozy, zagłada Żydów, zniszczenie Warszawy i Wrocławia. Czy to jest łatwe? Jest trudne. My, którzy przeżyliśmy wojnę, wiemy, jak trudno przekazać o niej prawdę tym, którym, szczęśliwie, to doświadczenie jest nieznane. Wiemy, jak zawodzi nas język, jak zawodzą słowa. Jak to wszystko w gruncie rzeczy jest nie­przekazywalne, jak często czujemy się bezradni (ktoś mówi mi w Chicago: “Wzięli go do Oświęcimia? To dlaczego się zgodził? Dlaczego nie wziął adwokata?”). A jed­nak mimo tych trudności i ograniczeń, których musimy być świadomi, powinniśmy mówić. Ponieważ mówienie o tym wszystkim nie dzieli, a zbliża, pozwala nawią­zać nici zrozumienia, nici wspólnoty. Umarli napominają nas. Oni coś ważnego nam przekazali i teraz musimy czuć się odpowiedzialni. W takim stopniu, w jakim jesteśmy zdolni, powinniśmy przeciwstawiać się wszystkiemu, co może ponownie zrodzić wojnę, zrodzić zbrodnię, zrodzić katastrofę. Ponieważ my, którzy przeżyli­śmy wojnę, wiemy, jak ona się zaczyna, skąd się bierze. Wiemy, że nie tylko z bomb i rakiet. Wiemy, że także, a może nawet przede wszystkim, z fanatyzmu i pychy, z głupoty i z pogardy, z ignorancji i nienawiści. Ze ona się tym wszystkim żywi, że na tym i z tego wyrasta.”

Fragment utworu Ryszarda Kapuścińskiego Ćwiczenia pamięci

Dodaj komentarz